Odnowa

 

Bóg  jest  ponad  tym wszystkim, co możemy o nim pomyśleć
Św. Tomasz z Akwinu

O studiowaniu Boga

Zapytał  raz  król mędrca Simonidesa:

- Co sądzisz o Bogu?

Mędrzec poprosił o parę dni do namysłu: najpierw dzień, potem tydzień, miesiąc, w końcu rok. Zniecierpliwionemu monarsze odpowiadał  zawsze:

- Im  więcej  o tym myślę, tym mniej wiem.

 

Niech ten krótki wstęp skłoni nas  do tego, abyśmy zawsze stawali przed Bogiem w  pokorze, gdy pragniemy poznawać i odkrywać Jego niezgłębione miłosierdzie.

W niniejszym artykule chciałbym poruszyć temat formacji chrześcijańskiej w oparciu o nauczanie Kościoła a szczególnie świętej Teresy z Awilla,  która  żyła w XVI wieku w Hiszpanii. Była ona inicjatorką oraz założycielką wielu zgromadzeń zakonnych rozsianych  po całym świecie, zwanych karmelitankami.
Wraz ze świętym Janem od Krzyża, uważana jest za największą mistrzynię życia duchowego i przewodniczkę po drogach ludzkiej duszy. Na przełomie pięćuset lat po jej dzieła sięgało wielu świętych oraz osoby, które szukały dobrego pokarmu duchowego i pewnej drogi do doskonałości. Droga życia duchowego proponowana przez św. Teresę jest sprawdzona w Kościele i zalecana przez papieży. Znany jest przykład św. Teresy Benedykty od Krzyża [ Edyta Stein], która po przeczytaniu ,,Księgi życia” doświadczyła duchowego przebudzenia  i nawróciła się. Również święty Jan Paweł  II w odniesieniu do własnej osoby uważał  św. Teresę za prawdziwą przewodniczkę własnej duszy . W dzisiejszym świecie, gdzie panuje moda, aby szybko odnieść sukces, ma się wrażenie, że w wielu sytuacjach podobne myślenie znajduje odzwierciedlenie w życiu Kościoła. Wiele osób z różnych ruchów czy wspólnot ulega pokusie, aby za wszelką cenę odnieść taki czy inny sukces ewangelizacyjny. W tym celu podejmują oni różnego rodzaju działania po to, aby zwrócić na siebie uwagę.

Takie myślenie jest przejawem ukrytej pychy i niezdrowych ambicji, dlatego tym bardziej potrzebna jest dobra formacja. I tutaj z pomocą przychodzi nam św. Teresa ukazując prawdziwą drogę do doskonałości.

Myślę, że wiele wspólnot i ruchów w Kościele ma poważny problem  z ułożeniem dobrej formacji chrześcijańskiej. Często podejmowana formacja jest płytka  i powierzchowna, nastawiona na szybki sukces. Dlatego trzeba sięgać po dzieła wielkich mistrzów życia duchowego po to, aby się nie pogubić w życiu duchowym. 

Papież Benedykt XVI zachęcał  nas abyśmy prawdziwej świętości uczyli się od świętych, bo  jest to najpewniejsza droga do nieba. Natomiast papież Paweł VI  skierował do nas następującą przestrogę: ,, Dzisiejszy Kościół potrzebuje bardziej świadków niż nauczycieli”.

Innym poważnym problemem we współczesnej duchowości chrześcijańskiej jest nadmiar psychologii, a brak prawdziwej duchowości. W  takiej sytuacji  pomocą mogą nam służyć różnego rodzaju szkoły duchowości chrześcijańskiej sprawdzone w Kościele od setek lat, takie jak: benedyktyńska, dominikańska, franciszkańska, karmelitańska, ignacjańska, terezjańska. Można też sięgać po dzieła największych myślicieli chrześcijańskich min:

Św. Augustyna,
Św. Tomasza z Akwinu,
Św. Bonawentury,
Św. Benedykta,
Św. Jana  od Krzyża,
Świętej siostry Faustyny Kowalskiej. - Jej ,,Dzienniczek” to niezgłębione skarby i klejnoty życia duchowego.
Św. Tereska z Lizje - doktor  Kościoła, największe dzieło jej życia to ,,Dzieje Duszy”, w której ukazana jest ,,mała droga” do świętości, zalecana wszystkim, a szczególnie tym,  którzy mają  problem z  przerostem ambicji i poważny problem  z  pychą. Znane przysłowie mówi :,, pycha  z nieba spycha” a jeszcze inne: ,, mistyk wystygł, wynik cynik”.

Jak ważna jest dobra duchowość w dążeniu do świętości niech świadczy pewien przykład w którym pewna siostra zakonna przychodzi do spowiedzi  i wyznaje kapłanowi, że jest na ostatnim szczeblu drabiny w dążeniu do doskonałości i nie wie co dalej robić, a ksiądz jej na to -,, to po coś tam wlazła?”

Należy pamiętać iż w centrum formacji chrześcijańskiej jest Słowo Boże i nauczanie papieży [Kościoła]. Jednak nie raz ulegamy pokusie odkładając na bok Słowo Boże i nauczanie papieży a bierzemy do rąk literaturę o miernej treści. Najczęściej w życiu duchowym gubi nas subiektywizm, bo to co nasze, ludzkie przypisujemy Bogu. W ten sposób naszą wolę, uważamy za wolę Bożą i najwyraźniej chcemy, aby Bóg ją spełnił. Dlatego  potrzebny jest nam ktoś, kto spojrzy z boku, czyli z dystansu na nasze sprawy i podpowie nam co jest dla nas dobre. Zdrowy obiektywizm jest konieczny, abyśmy mogli wzrastać w wierze. Dobrze jest mieć kierownika duchowego.  Jeżeli nie ksiądz -kierownik, to dobrze aby był przy nas ktoś dojrzały, kto twardo stąpa po ziemi. W chwilach trudnych  możemy prosić go o pomoc. Stare przysłowie mówi, że ,,nikt nie jest dobrym doradcą we własnych sprawach”.

Święta Teresa dzieląc się swoim doświadczeniem kierownictwa duchowego, zwraca uwagę na to, aby modlić się o właściwą osobę, która będzie przewodnikiem naszej duszy. Ponieważ niewłaściwi kierownicy duchowi , którzy byli przewodnikami jej duszy nie rozumieli jej przeżyć wewnętrznych  i  mistycznych,a przez to jej życie duchowe traciło wiele na wartości. Natomiast święta siostra Faustyna Kowalska dzieląc się swoim doświadczeniem  kierownictwa duchowego, zwraca uwagę na to, że dopiero wtedy,  gdy trafiła na dobrego kierownika duszy - ks. Sopoćko, to Boże sprawy w jej życiu nabrały właściwego kierunku,  a kult miłosierdzia Bożego rozprzestrzenił się na cały świat W swoim dorobku pisarskim św. Teresa z Awilla była bardzo płodna, a jej dzieła obejmowały kilka tomów, miedzy innymi ,,Księga życia”, ,, Droga doskonałości”, ,,Twierdza wewnętrzna” czy ,,Księga fundacji”. Niewątpliwie największym dziełem jej życia jest ,,Twierdza wewnętrzna”, którą pisała u schyłku swojego życia. W tym dziele św. Teresa ukazuje jak dojść do całkowitego zjednoczenia z Bogiem, porównując życie duchowe do zamku, w którym jest siedem mieszkań duszy.  Trzeba przez nie przejść, aby dojść do  zjednoczenia z Bogiem.

To  przechodzenie od jednego mieszkania do drugiego wcale nie  jest  takie  proste jak się wydaje,  ponieważ dusza  jest  oczyszczana  i  ogołacana  ze  wszystkiego co posiada. Zdecydowana większość ludzi kończy swoją wędrówkę życia duchowego na drugim mieszkaniu, a do  trzeciego  dochodzą  nieliczni. Natomiast do szóstego i siódmego   dochodzą święci, błogosławieni i  osoby, które  cnoty  wiary pielęgnują w stopniu heroicznym. W swojej duchowej twórczości św. Teresa jest bardzo wymagająca, nie wszyscy od razu są w stanie zrozumieć jej tok myślenia i głębię życia duchowego. Ilekroć pytam kogoś o twórczość św. Teresy z reguły słyszę, że jest to bardzo trudne i niezrozumiałe, nie do strawienia. Główną  przyczyną takiego myślenia jest brak właściwego przygotowania duchowego i teologicznego. Jednak każdy kto prowadzi głębokie życie wewnętrzne odkryje w jej twórczości  klejnoty życia duchowego i  prawdę o własnej duszy. Święta Teresa pisze, że tak naprawdę  mało jest ludzi,  którzy prowadzą głębokie życie duchowe, a zdecydowana większość w ogóle go nie  prowadzi . W Ewangelii Jezus przestrzega: ,,Nie każdy, który mi mówi:,, Panie, Panie” wejdzie do królestwa niebieskiego, ale ten kto pełni wolę Ojca.”  W innym miejscu Jezus mówi, że ,,prostytutki i nierządnice wchodzą przed nami  do królestwa niebieskiego”. Płytkość życia duchowego współczesnego człowieka jest spowodowana tym, iż żyjemy w cywilizacji rozumu, a  człowiek przyjmuje tylko to co widzi i słyszy nie dopuszczając do siebie rzeczywistości nadprzyrodzonej [ Boga]. Święty Augustyn pisze, że ,,wiara zaczyna się tam, gdzie kończy się rozum”.

Natomiast Ojciec Święty Jan Paweł II w encyklice Fideis et Gracio pisze, że ,,wiara i rozum są jak dwa skrzydła, które się uzupełniają”. Inaczej mówiąc wiara potrzebuje rozumu, a rozum wiary. Tylko wówczas, gdy  rozum oświecony jest  światłem wiary daje właściwe  zrozumienie spraw  Bożych. Tak więc dzieła św. Teresy  mogą służyć  nam  pomocą w dążeniu do świętości.  Jest wielu gorliwych charyzmatyków, ale tak naprawdę tylko święci zmieniają świat. Świętej pamięci prymas Polski kardynał Józef Glemp mówił, że ,, każdy człowiek ma swoją miarę świętości”. Jan Paweł II przez cały swój pontyfikat zapraszał nas do świętości życia mówiąc, że jest ona osiągalna dla każdego. Można tu przytoczyć szlagier piosenki zespołu Arki Noego:

   ,,Taki duży, taki mały może świętym być,

    taki gruby, taki chudy może świętym być,

     tak i ja i tak i ty  może świętym być”.

 Natomiast mis piękności pośród wszystkich świętych Kościoła Katolickiego Gemma Galgani z Toskani we Włoszech mówiła, że:,, Nikt nie rodzi się świętym, świętość to dar Boży dostępny dla każdego”. Potwierdzenie tych słów znajdujemy w liście św. Piotra:,, Świętymi bądźcie, bo ja jestem święty” [ 1P 1,15 ]. W naszym dążeniu do świętości przychodzi nam  z pomocą św. Teresa z Awilla, ukazując w swoich dziełach dobrą i pewna drogę do świętości, sprawdzoną od kilku wieków.  Każdy z nas, czy chce czy nie, znajduje się na tej drodze , ponieważ jest to nasze najważniejsze życiowe powołanie. Już samo dążenie do doskonałości oznacza,  że jesteśmy na dobrej drodze.

 Jednak  współczesny człowiek przeżywa kryzys świętości, a do nieba wejdą tylko ci, którzy opłukali swoje szaty we  krwi Baranka. Ci, którzy uchodzą za wielkich w oczach świata, w oczach Boga są mali, a ci pogardzani i zdeptani przez świat w oczach Boga są wielcy.

W Ewangelii czytamy, że ,, Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje”, a  w innym miejscu ,, pierwsi będą ostatnimi, a ostatni pierwszymi”.

Św. Augustyn wskazał nam  właściwą drogę ,, Kochaj i rób co chcesz”. Można do tego dodać ,, Kochaj ludzi, kochaj Boga - oto święta droga”.

Gdy jednak poczujemy się zmęczeni i dopadną nas frustracje w dążeniu świętości, pamiętajmy o słowach Ojca św. Franciszka że: ,,Bóg się nigdy nami nie męczy i jest zawsze cierpliwy”.  

Pozdrawiam  wszystkich czytelników ,,Ognia  Jezusa” i  zapraszam do sięgania po dzieła świętej  Teresy  i wielu innych świętych, ponieważ tam bije źródlana woda życia.

 

Koordynator Odnowy w  Duchu Świętym Diecezji Częstochowskiej

Wiesław Jarząbek